- Co wy tu będziecie robić gołąbeczki? - zapytał ze śmiechem, zdenerwowałam się i to bardzo
- Jeżeli jeszcze raz tak powiesz to spalę cię żywcem lub zamrożę w kostkę lodu, wybieraj - podniosłam ręce, a w jednej już unosił się mały lodowy huragan, a w drugiej płomień, popatrzyłam się na obie ręce, po czym opuściłam je - daj nam osobne pokoje - powiedziałam tym razem ze spokojem, jak gdyby wcześniejszej sytuacji nie było. Podał mi tylko klucz bez słowa, aja zaczęłam wchodzić po schodach. za zakrętem zatrzymałam się.
- Skąd tyś ją wytrzasnął - Magra szepnął do Taemina
- Lepiej nawet nie pytaj - machnął tylko ręką, wziął klucz i zaczął iść
- Nie zaczekaj, na serio skądś kojarzę to nazwisko...
Więcej nie chciałam słuchać. Weszłam do pokoju i zamknęłam się. Dalej słyszałam ich szepty, czasem ten słuch mi przeszkadza. Postanowiłam wziąć prysznic, ale najpierw rozłożyłam wszystko w pokoju. Pochowałam ciuchy do szafy, ale wszystkie się nie zmieściły i reszta musiała zostać w torbie. Hmm, mam pomysł. Bardzo się skupiłam i stworzyłam za szafą, że tak powiem wielką garderobę. Z zewnątrz nic nie widać, jak odsunie się szafę, też nic. Czysta magia, kocham ją. Resztę ciuchów rozwiesiłam już magią, aby było sprawniej i weszłam do garderoby. No dobra skoro ciuchy już wypakowałam mogę iść się kąpać. Woda w wannie była zimna, więc paroma sprawnymi ruchami ją rozgrzałam. Lubię tak leżeć w wodzie czuję się wtedy tak błogo. Ahh, przypomniałam sobie jak mam śpiewała mi do snu kołysankę. Myłam się śpiewając ją po cichu.
Wiatr kołysze w locie ćmy
Wilki śpią mocno, że aż strach
I tylko ty nie śpisz Duszko ma,
Boisz się nocnic, złych wietrzyc i zjaw
Twą laleczkę zmorzył już ten sen,
Wilki śpią mocno, że aż strach
I tylko ty nie śpisz Duszko ma,
Boisz się nocnic, złych wietrzyc i zjaw
Twą laleczkę zmorzył już ten sen,
Którym w samotności zaczyna drżeć
Przyjdzie Łowca, mu serca brak
Przez mojej krwi smak
Pojawi się, odejdzie wnet, zostawi tylko ból, tylko ból
Ptaki cichną w nocy czerń,
Przyjdzie Łowca, mu serca brak
Przez mojej krwi smak
Pojawi się, odejdzie wnet, zostawi tylko ból, tylko ból
Ptaki cichną w nocy czerń,
Bydło zasypia gdy zapada zmierzch
I tylko ty nie śpisz, Duszko ma
Boisz się nocnic, złych wietrzyc i zjaw
Ma laleczko zamknij oczka swe
I tylko ty nie śpisz, Duszko ma
Boisz się nocnic, złych wietrzyc i zjaw
Ma laleczko zamknij oczka swe
schowaj się gdy krzyki dosięgną cię
Jako
Łowca okrutny tak przez mojej krwi smak
Posieka
mnie, uciekaj wnet
Prócz truchła nie ma nic, nie ma nic
Prócz truchła nie ma nic, nie ma nic
Przerobiona przeze mnie piosenka
na potrzeby kąpieli.
Kiedy to zaśpiewałam na głos zrozumiałam, że nie była to kołysanka dla małych dzieci, ale ją lubiłam i przepowiadała po trochu przyszłość mojej przybranej matki, smutne.
Woda zaczęła już być letnia, dlatego wyszłam z niej i wysuszyłam włosy, ubrałam się w stosowny strój. Wywiesiłam na drzwiach stosowny napis "Nie przeszkadzać", zamknęłam drzwi na klucz i wyszłam przez okno. Poczułam ogromne pragnienie. Pobiegłam w stronę lasu. Całe ciało przeokropnie mnie bolało muszę jak najszybciej znaleźć... ofiarę. Moją uwagę zwrócił niedźwiedź, najwidoczniej ja też zwróciłam jego uwagę, ponieważ zaczął biec w moją stronę jak szalony.
- Oj niedźwiadku, nie powinieneś atakować obcych - ja się tylko uśmiechnęłam i czekałam, aż zbliży się na odpowiednią odległość.
Jednym sprawnym ruchem skoczyłam na niego i wbiłam kły w jego aortę. Tego potrzebowałam, ten misiek ma całkiem sporo krwi. Zostawiłam go z taką ilością krwi, aby przeżył.
- Dziękuję misiu - uśmiechnęłam się do niego idąc w stronę gospody. Niedźwiedź uciekł do swojej jaskini, boi się mnie, a szkoda bo go polubiłam.
***
Szłam powoli ciesząc się każdym aspektem lasu ptaki pięknie ćwierkały, wszędzie latały motyle, było jak z bajki. Miałam tylko nadzieję, że Taemin nie wszedł do mojego pokoju. Uniosłam się na wysokość mojego okna i weszłam.
(Taemin? Przepraszam za to, że takie krótkie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz