piątek, 29 grudnia 2017

Od Abigail c.d. do Talyush

Gdy zobaczyłam Łowcę wiedziałam co się święci. Zabiłam go jednym sprawnym ciosem, jedyne co mnie zdziwiło to mężczyzna który z nim przyszedł, nie wyglądał na jednego z nich. Pachniał zmęczeniem, a jego ubiór nie pasował do tej frakcji, broń miał wyglądającą na zwykłą, lecz bardzo ciekawą sama bym chciała taką mieć. Wiedziałam już, że jest najemnikiem i najpewniej berserkiem.
- Hej ty jak masz na imię?
- Talyush
- No dobra Talyush idziesz ze mną nie mogę cię tak tu zostawić z tym truchłem jeszcze pomyślą, że to ty go zabiłeś
- Ja nigdzie z tobą nie idę - Odpowiedział zdenerwowany - chcę wyjaśnień
Pakując wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy zaczęłam mu tłumaczyć co się stało i, że to najpewniej jakaś pomyłka, pomijając oczywiście fakt iż jestem wampirem, nie potrzebował tego wiedzieć.
- No dobra wyruszę z tobą, ale gdzie?
- Przejedziemy przez Kinaygarya gdzie zatrzymamy się na tydzień, nie pytaj dlaczego, a potem prosto do Gwiazdy Zarannej, muszę się z kimś tam spotkać - powiedziałam mu prawdę tylko tyle, że w Kinaygarya muszę załatwić dostawę dlatego tam wyruszamy najpierw.
Po paru sekundach od wypowiedzenia ostatniego słowa usłyszałam jak ktoś się zbliża do mojego domu.
- Słyszysz to? Ktoś się do nas zbliża - Odpowiedziałam bez chwili wachania
- Ja nic nie słyszę
- Są już blisko, było was więcej?
- Nie... o czym ty do jasnej mówisz?
- Choć uciekniemy podziemnym przejściem - powiedziałam odsuwając dywan z podłogi - wskakuj
Tunel był długi na 10 km miałam nadzieję, że uda nam się uciec, a ten najemnik nie będzie zadawał pytań. Niestety pomyliłam się.
- Co to za miejsce?
- Już ci mówiłam moje wyjście ewakuacyjne
- Skąd ty je wytrzasnęłaś?
- Sama je zbudowałam ma około 10 kilometrów, wyjdziemy akurat 2 kilometry od miasta
- Ile ty je budowałaś?
- Około... pięć lat, wiem szału nie ma, ale nie miałam więcej czasu
- Jakim cudem przecież ty byłaś wtedy jeszcze, nie wiem trzynastoletnią dziewczyną?
Dobra muszę zmienić temat, czas na odwet.
- A ty skąd pochodzisz?
- A niby czemu mam ci zaufać?
- Bo ja odpowiedziałam na twoje pytania - zaczynam się bać, ale czuję, że jego broń nie ma wystarczająco dużo srebra rany zagoją się, ale po dłuższym czasie.
- Mogę ci jedynie powiedzieć, że wolę abyś zwracała się do mnie Swift - powiedział to do mnie z taką wyższością, że musiałam mu dopiec
- Będę mówić do ciebie jak chcę bersereczku - no teraz to mu dopiekłam
- Koniec tych pytań teraz ja mam jedno do ciebie. Wiem, że mówiłaś mi, że to co się tam stało to pomyłka, ale ty byłaś tak dobrze przygotowana
- No dobrze powiem ci prawdę jestem z zakonu Kultu Amira Wspaniałego i dla niektórych lepiej by było gdybym była martwa - oczywiście skłamałam, ale on nawet się tego nie domyślił

Talyush? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics.